W latach trzydziestych XX w. na terenie Niemiec ukazywało się bardzo wiele gazet o zasięgu lokalnym. Już w poprzednim dziesięcioleciu zamieszczane w nich teksty bardzo często kwestionowały ustalenia Traktatu Wersalskiego, podpisanego przez Niemcy 28 czerwca 1919 r. W ówczesnych realiach kształtowały one postawy i opinie większości Niemców, zwłaszcza tych, którzy zamieszkiwali we wschodnich prowincjach Niemiec i w powiatach nadgranicznych. Podtrzymywały tezę "noża w plecy" i utrwalały przekonanie o "rażącej niesprawiedliwości", jakiej doznali Niemcy od innych narodów Europy. Podsycały także wrogość wobec sąsiadów, zwłaszcza wobec Polaków i Francuzów. W wyborach przeprowadzonych 5 marca 1933 r. Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników, głosząca potrzebę rewizji wspomnianego Traktatu otrzymywała w tych regionach ponad 55 % głosów. W graniczącym z Polską powiecie sulechowsko- świebodzińskim (Züllichau - Schwiebus) naziści uzyskali w marcowych wyborach 1933 r. aż 64,79 % głosów.
Zwycięskie wybory pozwoliły partii kierowanej przez Adolfa Hitlera na uchwalenie 23 marca 1933 r., ustawy "O likwidacji nędzy narodu i państwa". Umożliwiała ona rządowi III Rzeszy uchwalanie ustaw bez zgody parlamentu. Ustawa ta, przedłużana w następnych kadencjach Reichstagu sprawiła, że de facto od marca 1933 do maja 1945 na terenie Niemiec obowiązywał stan wyjątkowy. Na podstawie tych regulacji w latach 1934 - 1935 nastąpiła m.in. likwidacja prasy katolickiej i socjalistycznej oraz innych organów prasowych reprezentujących poglądy różne od narodowosocjalistycznych. Niebawem wszystkie media podporządkowano NSDAP. Również wówczas parta ta faktycznie przejęła nadzór właścicielski nad wydawnictwami prasy lokalnej. W większości przypadków, w latach 1936-1937 zdecydowano się na likwidację istniejących i utworzenie, najczęściej z kilku z nich, nowych tytułów prasowych. Aby zachować zaufanie czytelnika formalnie zostawiano jednak nazwę dotychczasowego wydawcy. Gazety te stały się znakomitym instrumentem propagandy nazistowskiej w latach następnych, uprawianej w oparciu o słynną tezę ówczesnego ministra propagandy i oświecenia III Rzeszy J. Goebellsa: "Kłamstwo powtarzane wiele razy staje się prawdą".
Przykładem takiej gazety lokalnej może być "Züllichau-Schwiebusser Kreiszeitung". Uznała się ona za kontynuatorkę tytułów prasowych mających w regionie nierzadko pół wieku tradycji, m.in. "Schwiebusser Tageblatt", "Schwiebussser Zeitung", Züllichauer Nachrichten", "Grenzmark-Bote Neu Bentschen", "Unruhstädter Zeitung". Mimo zmiany nazwy tytułu utrzymano dotychczasową nazwę wydawnictwa "Hermann Reiche", które istniało od 1869 r. "Züllichau-Schwiebusser Kreiszeitung" w pełni realizowała zadania propagandowe stawiane przez nowego właściciela. Zamieszczane w niej teksty bardzo często miały wydźwięk zdecydowanie antypolski. Pogłębiał się on w miarę przygotowań do wojny z Polską. Czytając je należy mieć na uwadze, że pierwszą ofiarą każdej wojny jest prawda.
|