Następny tytuł "Polska akcja wyniszczania wszystkich Niemców" jest dalszym ciągiem oskarżeń Polski o celowo prowadzoną akcję zabójstw i mordów dokonanych na Niemcach zamieszkałych w Polsce. Podtytuły mówią o ataku terrorystycznym na niemieckie domy, "nowych morderstwach polskich hord", dwóch zabitych Niemcach. Autor podaje wiadomość o ataku bombowym zorganizowanym przez rzekome "osławione dowództwo powstańców polskich" w Bielsku na Śląsku Cieszyńskim oraz przypadku pobicia czeladnika rzeźniczego w Tczewie. Jego zdaniem są to nieodparte dowody uzasadniające zamieszczone w nagłówku stwierdzenia.
Artykuł "Brak środków żywnościowych w Polsce", ma ukazać, jak trudne warunki panują w Polsce. Autor nie wspomina ani słowem, ze deregulacja rynku nastąpiła na wskutek zagrożenia wojną ze strony Niemiec. Mówi o "srogich karach dla spekulujących żywnością", "wielkiej liczbie kupców spekulujących żywnością zamkniętych w obozie koncentracyjnym" oraz podkreśla, że we wszystkich miastach władze przeszukują domy w celu znalezienia żywności i ukrytych kosztowności.
W artykule "Ucieczka z polskiego piekła" potęguje się wrażenie, że Polska jest krajem, w którym panuje terror. Autor powołuje się na przekazy Niemców, którzy wydostali się z Polski i przebywają w obozie przejściowym w okolicach Piły. Ma o tym świadczyć także dokumentacja prowadzona przez kierownika wspomnianego obozu: "Liczby i daty, z dnia na dzień pokrywające strony obrazują ludzkie nieszczęścia. Setki nieszczęść". Dowodem ma być piętnastotygodniowe przetrzymywanie w wiezieniu oskarżonej o szpiegostwo młodej dziewczyny. Komentarz uzupełnia doniesienie o pociągu relacji Piła - Bydgoszcz, który nie został wpuszczony do Polski, gdyż w drodze powrotnej służył uciekinierom.
Następna część tekstu zatytułowana "Bez obuwia, bez broni", skierowana przede wszystkim do żołnierzy Wehrmachtu, miała zapewne ukazać słabość polskich wojsk. Podtytuł brzmi "Polska gospodarka w rzeczywistości". Autor utrzymuje, że górnośląscy rezerwiści nie posiadają obuwia i broni. Muszą mieć własne buty, podczas ćwiczeń pożyczają sobie broń, ponadto dostają "tylko dwa posiłki dziennie", na śniadanie "suchy chleb, najczęściej bez kawy" a "na obiad nieokreśloną wodnistą breję". Opisując panujący brak dyscypliny, stwierdza, że "bójki są na porządku dziennym".
Komentarz odredakcyjny zamieszczony obok nosi tytuł "Zatruta broń". Autor odpiera w nim "kłamstwa demokracji zachodnich" i usprawiedliwia zawarcie układów ze Związkiem Sowieckim.
|